@user5340849633530: ‏#دويتو مع @𝐑𝐈𝐒𝐀𝐋𝐀♡♪ #هدوء

♥️الخديوي♥️
♥️الخديوي♥️
Open In TikTok:
Region: EG
Sunday 06 April 2025 07:15:00 GMT
56
10
1
1

Music

Download

Comments

user9526653640855
جني :
🥰🥰🥰
2025-04-13 02:19:42
2
To see more videos from user @user5340849633530, please go to the Tikwm homepage.

Other Videos

Carlo Rossi - dobre? Siur? Kiedyś dla ciebie dobre, teraz siur? Mój stosunek do Carlo zdradzałem wielokrotnie - uważam, że to wino jest przede wszystkim… za drogie. Ale jakie produkty z genialnym marketingiem tak nie mają. To odpowiednik piwa Heineken czy kawy ze Starbucksa - dobry PR, profil smakowy pod masowego klienta, ale koneser się tym nie zhańbi. Podstawowe Carlo jest lekkie, delikatne… nudne jak flaki z olejem. Ale poprawne. Tylko kurczę… 25 zeta? Jak lubisz takie wina, to polecę ci coś za połowę tego. Z drugiej strony trochę mnie bawi wieszanie psów na Carlo przez koneserów i ostentacyjne krzywienie się czy tez opisywanie go jak najgorszych pomyj. Bo… jak się zamknie oczy, to różne rzeczy wychodzą ;) Podrzucone do degustacji w ciemno blogerom zebrało nienajgorszy noty. Wersja „Dark” zdobyła ostatnio medal na dużym polskim konkursie (też w degustacji w ciemno). Brązowy, dawany raczej przyzwoitym, a nie doskonałym winom, ale hej - w necie naczytasz się, że przecież Carlo ciężko odróżnić od rozpuszczalnika blablabla. Dobra, do rzeczy - dziś pochwaliłem Carlo Rossi. Nie, że spoko „jak na Carlo”, tylko po prostu - spoko wino. Wersja „Zinfandel”, kupiłem za 30zł w Żabce - nie wiem, gdzie jest jeszcze dostępna, ale pewnie gdzieś jest. Jest to szczep primitivo (amerykanie używają nazwy zinfandel), znany i lubiany, dający wina pełne (i to Carlo CAŁKIEM pełne jest, tu akurat muszę użyć „Jak na Carlo”), ale łagodne, bo mało kwasiura i trochę słodyczy. Fajnie pachnie (choć żona nie potwierdza) dojrzałymi owocami, dżemem, troszkę czekoladą. W ustach łagodne, ale delikatny pazurek od taniny i ciut ciut przypraw na finiszu jest. Spoko wino, ale jeśli chcesz, to znajdziesz u mnie na profilu ciekawsze, bardziej intensywne primitivo w podobnej cenie. Tak, to jest dzień, kiedy pochwaliłem Carlo. I ****. Elo.
Carlo Rossi - dobre? Siur? Kiedyś dla ciebie dobre, teraz siur? Mój stosunek do Carlo zdradzałem wielokrotnie - uważam, że to wino jest przede wszystkim… za drogie. Ale jakie produkty z genialnym marketingiem tak nie mają. To odpowiednik piwa Heineken czy kawy ze Starbucksa - dobry PR, profil smakowy pod masowego klienta, ale koneser się tym nie zhańbi. Podstawowe Carlo jest lekkie, delikatne… nudne jak flaki z olejem. Ale poprawne. Tylko kurczę… 25 zeta? Jak lubisz takie wina, to polecę ci coś za połowę tego. Z drugiej strony trochę mnie bawi wieszanie psów na Carlo przez koneserów i ostentacyjne krzywienie się czy tez opisywanie go jak najgorszych pomyj. Bo… jak się zamknie oczy, to różne rzeczy wychodzą ;) Podrzucone do degustacji w ciemno blogerom zebrało nienajgorszy noty. Wersja „Dark” zdobyła ostatnio medal na dużym polskim konkursie (też w degustacji w ciemno). Brązowy, dawany raczej przyzwoitym, a nie doskonałym winom, ale hej - w necie naczytasz się, że przecież Carlo ciężko odróżnić od rozpuszczalnika blablabla. Dobra, do rzeczy - dziś pochwaliłem Carlo Rossi. Nie, że spoko „jak na Carlo”, tylko po prostu - spoko wino. Wersja „Zinfandel”, kupiłem za 30zł w Żabce - nie wiem, gdzie jest jeszcze dostępna, ale pewnie gdzieś jest. Jest to szczep primitivo (amerykanie używają nazwy zinfandel), znany i lubiany, dający wina pełne (i to Carlo CAŁKIEM pełne jest, tu akurat muszę użyć „Jak na Carlo”), ale łagodne, bo mało kwasiura i trochę słodyczy. Fajnie pachnie (choć żona nie potwierdza) dojrzałymi owocami, dżemem, troszkę czekoladą. W ustach łagodne, ale delikatny pazurek od taniny i ciut ciut przypraw na finiszu jest. Spoko wino, ale jeśli chcesz, to znajdziesz u mnie na profilu ciekawsze, bardziej intensywne primitivo w podobnej cenie. Tak, to jest dzień, kiedy pochwaliłem Carlo. I ****. Elo.

About