Rozbite lustro: siedem lat nieszczęścia Pęknięte lustro… Chwila ciszy, nagły niepokój, a potem słowa babci: „Oj, dziecko, siedem lat nieszczęścia!” Każdy z nas to słyszał. Ale skąd wzięło się to przekonanie i czemu rozbite lustro wzbudzało taki lęk? Bo w dawnych wierzeniach ludowych lustro nie było tylko przedmiotem. To była brama duszy i świadek naszego losu. Historia i symbolika lustra Lustro od zawsze miało podwójną naturę — odbijało ciało, ale też duszę. Wierzono, że każdy człowiek zostawia w nim cząstkę swojej energii. Dlatego w starych domach nie wolno było: • patrzeć w lustro po zmroku, • zostawiać go naprzeciw łóżka, • ani pozwalać dzieciom bawić się przy nim, bo mogło „zabrać” ich sen albo spokój. Wierzono też, że gdy lustro pęka, pęka obraz naszej duszy i równowagi. Dlatego natychmiast wypowiadano słowa: „Niech się nie odbije na mnie.” Dlaczego siedem lat nieszczęścia? Siódemka w tradycji ludowej to liczba pełnego cyklu życia. Siedem lat – to tyle, ile potrzebuje człowiek, by „odnowić się” energetycznie i duchowo. Rozbicie lustra miało więc symbolicznie rozproszyć energię i wymagało siedmiu lat, by ją odbudować. Mówiono, że kto rozbije lustro, ten „rozbije swoje szczęście” – ale to nie był wyrok, tylko ostrzeżenie, by się oczyścić i odzyskać równowagę. W ludowej magii W starych chatach lustra zasłaniano, gdy ktoś umierał, bo wierzono, że dusza mogłaby się w nich odbić i nie odejść. Zasłaniano je też przy narodzinach – by nowa dusza nie przestraszyła się swojego odbicia. Lustro było więc traktowane jak żywa istota, która widzi, zapamiętuje i odbija. Dlatego rozbicie go było jak skaleczenie oka świata. Współczesna interpretacja Dziś można ten zabobon odczytać bardziej symbolicznie: rozbite lustro to moment, w którym świat prosi o refleksję. To znak, że coś w naszym wnętrzu potrzebuje uzdrowienia, że czas przestać patrzeć tylko na zewnętrzne odbicie, a zobaczyć, co w środku naprawdę wymaga uwagi. Jak zniwelować pecha po rozbiciu lustra Jeśli lustro pęknie – nie panikuj. Oczyść energię miejsca i zamknij symbolicznie cykl. Wystarczy kilka prostych kroków: 1. Nie patrz w odłamki. Zbierz je delikatnie, używając materiału lub rękawiczki. 2. Owiń je w biały materiał lub papier – symbol światła i oczyszczenia. 3. Wynieś je z domu – najlepiej zakop pod drzewem lub wyrzuć do śmieci po zachodzie słońca, mówiąc cicho: „Niech pęknięcie zostanie w ziemi, a szczęście powróci do mnie.” 4. Potem przemyj dłonie solą lub wodą z lawendą, by oczyścić własne pole energetyczne. To wystarczy, by symbolicznie „zamknąć” nieszczęście. Nie chodzi o dosłowną klątwę, a o odcięcie negatywnej wibracji. Szeptanka oczyszczająca Lustereczko, co światło odbijasz, weź to, co złe, niech w ziemi zniknie. Niech nowy obraz szczęście odbije, a dom mój znów spokojem żyje. Magiczna wskazówka: Jeśli chcesz wzmocnić energię po takim zdarzeniu – następnego dnia zapal białą świecę przed czystym, całym lustrem i spójrz w swoje odbicie, mówiąc: „Widzę siebie w świetle, widzę szczęście, nie cień.” To zamyka energetycznie pęknięcie i przynosi spokój w aurze domu. - @susana_magic_witch